Bóg każe do siódmego pokolenia - o co chodzi z karmą i reinkarnacją? (3 578)
Prawo przyczyny i skutku, zwane prawem karmy także jest oczywiście obecne w Gnozie. I warto spojrzeć na jeden z jego etycznych aspektów. W ewangelii Mateusza (Mt 5.44) Jezus mówi „Miłujcie nieprzyjaciół swoich”. Najmniej miliard ludzi na świecie zna ten tekst, ale ilu go rozumie? Wielokrotnie słyszałem, że chodzi o to, by kochać wszystkich i być świętym, kochać nawet wrogów. Jednak znaczenie tych słów jest o wiele głębsze.
Reinkarnacja (transmigracja dusz, metempsychoza, sansara) występuje niemal we wszystkich religiach i dawniej w większości systemów filozoficznych. Kościół rzymski zmienił pogląd na tę sprawę w VI w. wcześniej dla chrześcijan była oczywista.
Reinkarnacja jest obecna w:
- ezoterycznym chrześcijaństwie
- islamie (sufizm),
- judaizmie (np. Mojżesz był wcieleniem Abla, Dawid - wcieleniem Adama, a jego kolejnym wcieleniem ma być Mesjasz z „czasów ostatecznych”),
- buddyzmie,
- hinduizmie,
- religiach „pogańskich” czy obecnie neopogańskich
- i oczywiście Gnozie
Jeśli ktoś kogoś krzywdzi - w istocie, w perspektywie wieczności robi to z miłości, krzywdząc o wiele bardziej siebie. A więc zasługuje na ogromną wdzięczność. Bo ta konkretna dusza do własnego doskonalenia potrzebuje doświadczenia krzywdy, a więc ktoś musi być katem. A kat poniesie przecież konsekwencje złych uczynków zgodnie z prawem karmy. Trudno to pojąć w zwykłej ludzkiej perspektywie. Trzeba zmienić tę perspektywę i patrzeć na ludzkie życie szerzej, wykraczając poza narodziny i poza śmierć. Oczywiście „kat” na swoim poziomie świadomości nie wie tego wszystkiego, nie jest tego świadom. W ludzkim, zwykłym codziennym rozumieniu nie krzywdzi z miłości. Krzywdzi bo jest draniem.
W ogóle w całej koncepcji ponownych wcieleń kluczowym elementem jest, o dziwo najczęściej pomijana przez nauczycieli czy też badaczy, kwestia wyboru. Przed wcieleniem całe życie, cały tor przeszkód, tej wielkiej próby jest starannie planowany i uzgadniany ze wszystkimi jego aktorami. Zatem jedyną poprawną odpowiedzią na pytanie w stylu „dlaczego mnie to spotyka” jest „bo tak wybrałeś”.
Bóg karze do siódmego pokolenia. W świetle powyższego w istocie sami się karzemy. Jednak oczywiście nie chodzi o karę w potocznym rozumieniu, ani o pokolenia w rozumieniu dzieci, wnuki itd. Karanie syna za winy ojca to przenośnia. Tu także chodzi naturalnie o prawo karmy, prawo przyczyny i skutku. Konsekwencje w kolejnych wcieleniach.
I o to chodzi z tym miłowaniem wrogów. Zwyczajnie zasługują na naszą wdzięczność. Także dlatego (jak uczy kabała, ale i inne ścieżki duchowe), że dają nam szansę doskonalenia się „w tym życiu”, przekraczania swoich słabości itd.
Aktualizowane ostatnio
- Kto zdecydował o czym jest Biblia? Tekst masorecki. (518)
- Mamy wpływ na karmę, możemy zmienić matrycę, system (644)
- Co to znaczy, że pierwsi chrześcijanie są pierwsi. Ojcowie kościoła i boska matka. (1 352)
- Nie miejcie żalu do Franciszka. Ani do Cyryla... Czyli czym naprawdę jest kościół. (1 387)
- Co to jest tao, co to jest nienazwane i nazwane (1 446)
- Kolumb nie odkrył Ameryki, wiedział gdzie płynie bo miał mapy (2 019)
- Dlaczego koło ma 360 stopni? I co wspólnego mają wszystkie kultury starożytne? (2 315)
- Na początku było Słowo czyli dlaczego religie misyjne, są misyjne (2 809)
- Dlaczego koniecznie trzeba ćwiczyć Qi Gong i Tai Chi (1 484)
- Masaż tajski to oczyszczający rytuał (1 360)
- Jak poprawić swoje zdrowie, jak uratować komuś życie - mudry (1 416)
- Jak rozpoznać sektę (1 308)
- Sinulog, starożytny rytuał szamański - i tyle jeśli chodzi o chrześcijaństwo... (1 359)
- Izraelici i Majowie - Plagi egipskie (na prawdę) spadły na wszystkie ludy całego świata (1 553)
- Sąd Boży i Templariusze. Niemcy uważają, że papieża należy pozbawić urzędu. (1 760)