Życie jest ważniejsze...

Cztery sposoby na duchowe oczyszczenie (4 455)

Jednym z fundamentów pracy nad sobą, rozwoju duchowego czy jak to nazwiemy jest oczyszczanie. I oczywiście każda ścieżka proponuje własne, różnorodne narzędzia od specjalnych medytacji po różnego rodzaju działania na poziomie fizycznym jak na przykład okadzanie białą szałwią czy choćby oczyszczanie wątroby, które także przekłada się na ten wymiar niefizyczny, czy pozafizyczny.

1. Tak więc po pierwsze zacznij być szczery ze sobą.
Oczyszczanie wewnętrzne trzeba zacząć od szczerości z samym sobą. Kabaliści mówią, że są dwa rodzaje kłamstwa - jedno kiedy kłamiesz komuś i drugie gdy okłamujesz siebie. To drugie jest gorsze, bo w te kłamstwa wierzysz.

2. Przestań też osądzać innych.
To bardzo ważne. Oczyść swoje myśli. Nie osądzaj innych. Nie wiesz jaką drogę przeszli, nie znasz ich historii, nie wiesz jakie bitwy prowadzą. Widzisz tylko jakiś efekt końcowy, jakiś rezultat. Osąd blokuje kanały energetyczne. światło - jeśli chcemy pozostać w paradygmacie kabalistycznym - nie może płynąć. Kiedy przestajesz osądzać zaczynasz postrzegać ludzi takimi jacy są, a nie jacy powinni być według twojego ego. Zaczynasz zmieniać swój stosunek do nich, automatycznie. I niemal magicznie poprawiają się twoje relacje z tymi ludźmi. Bo oni, nawet jeśli nie potrafią tego zauważyć na świadomym poziomie czy zrozumieć tego, odbierają tę zmianę, doświadczają jej, czują. Z czasem przestajesz krytykować, a zaczynasz ich kochać ta prawdziwą, bezwarunkową miłością. A to jest najważniejszy aspekt człowieczeństwa i, według wszystkich ścieżek, istota człowieka-boga („Bogami jesteście” Ps. 82.6 czy J. 10.34).

Ale osąd czy osądzanie to rzecz ludzka i nie ma co z tego powodu czuć się winnym. W ogóle poczucie winy to jedna z najbardziej destrukcyjnych i nonsensownych rzeczy, ale o tym kiedy indziej.

3. Wypracuj nawyk doceniania
Do osądu pcha nas zazdrość, a więc pożądania - i tu warto przyjrzeć się temu co o pożądaniach mówił Budda na przykład. Kabała uczy, że osądzamy by poczuć się lepiej na tle innych. Ale to nam daje jedynie fałszywą satysfakcję. Warto więc podjąć świadomy wysiłek, zdecydować o zaprzestaniu osądu. Kiedy się zdarzy - od razu zauważ jakąś pozytywną cechę, jakąś mocną stronę tej osoby. I zrób z tego nawyk, pozytywny wzorzec, który zastąpi ten negatywny.

4. Pomagaj
Nienachalnie. Nawet jeśli ludzie tego nie dostrzegają, nawet jeśli nie doceniają, nawet jeśli są ci wrodzy - pomagaj. W ten sposób wzbogacasz, „rozświetlasz” swoje wnętrze. I oczyszczasz się. Odpuszczasz osąd. I negatywność w tych wrogich ci osobach także zacznie maleć, rozpuszczać się. Osądzając i odczuwając niechęć czy wrogość tylko wzmacniasz te same „energie” u innych.

To o to chodzi w pismach, które mówią kochaj innego jak siebie (ST) czy jak ja (Chrystus).

© 2017-2023   Jan Syski // wszystkie prawa zastrzeżone