Życie jest ważniejsze...

Gnoza, święta geometria, czarne słońce i Równina Szar-On (3 303)

Termin Gnoza pochodzi z greki i oznacza wiedzę, poznanie. Nie ma jednak „jednej” gnozy, ani żadnego katechizmu gnostyckiego. Są różne kościoły gnostyckie, różniące się znacznie doktryną. Są też gnostycy niezwiązani z żadnym kościołem i tych jest zapewne większość. Jest Gnoza chrześcijańska i nie. Zasadniczo chodzi o to, że człowiek pierwotnie jest istotą nieświadomą, kiedy zaś uświadomi sobie (przypomni, dowie się, nauczy, obudzi, zostanie mu objawione...) kim naprawdę jest, jaki jest cel jego życia itd. dostąpi zbawienia, oświecenia, wzniesienia. Ten moment transformacji bywa zazwyczaj bardzo gwałtowny czy to dramatyczny wypadek, nagła choroba, doświadczenie śmierci, rozpad życia rodzinnego, utrata pracy itd. Jakieś silnie traumatyczne doświadczenie, podobne w wymowie do „szamańskiej choroby” - niezbędnego elementu na drodze do zostania szamanem.

Nie jest prawdą, że Gnoza dzieli się na monistyczną (jeden Bóg) i dualistyczną (dwóch Bogów), ani to, że dualizm dotyczy bogów li tylko, albo w ogóle. Jest masa różnych tradycji, sięgających, jak chcą niektórzy, nawet 40.000 lat wstecz (co naturalnie wg nauki akademickiej nie jest możliwe, bo to czasy Człowieka z Cro Ma Gnon). Przez ten czas różne drogi się rozchodziły inne schodziły, symbole zyskiwały nowe znaczenia, były zapominane, przejmowane, łączyły się itd.

Nie chodzi też o to by Gnozę jakoś unifikować czy ujmować w jakieś ramy. Gnoza to właściwie teurgia czyli doświadczanie Boga, nie teologia, czyli nauka o Bogu. To wiedza, ale praktyczna, nie teorie, które są prawdziwe lub nie, które prezentują jakiś model.

Zasadniczo chodzi o ostateczne oświecenie czyli o powrót do Jedni, wyjście z dualizmu, powrót do domu, uwolnienie, przypomnienie sobie prawdziwej natury etc. Egipcjanie wierzyli, że człowiek składa się z trzech części Mer-Ka-Ba (Mer-Ki-Va). Słowo to oznacza, także we współczesnym hebrajskim, rydwan. Ciało jest rydwanem, pojazdem, naczyniem dla duszy. Angielskie słowo vesel (naczynie ale też pojazd) dobrze to oddaje.

Poza ciałem fizycznym mamy też ciało niefizyczne, subtelne, które także trzeba karmić, a jego pokarmem jest światło. Chodzi o światło, boskie, nie słoneczne, choć słoneczne z nim się wiąże. Po grecku to oświecenie to właśnie Gnoza. W Syrii i Fenicji nazywano ten stan Równiną Szar-On (Wymiarem Orbity światła) - co symbolizuje „punkt w okręgu” i kwiat róży.

W tradycji alchemików róża to kwiat fraktalny. Istotnie kwiat ten ma fraktalną budowę płatków. Ale... teraz. Jeszcze kilkaset lat temu róże wyglądały zupełnie inaczej, współczesne są efektem specjalnej hodowli. A jak wyglądały róże można sprawdzić na przykład w herbach (Ramult/Ramułt w polskim herbarzu).

Róża symbolizuje serce i czakrę serca, wir energetyczny w piersi człowieka, zawierający w sobie cały Wszechświat. Wir, który jak czarna dziura wciąga w siebie wszystko i poprzez zagięcie czasoprzestrzeni tworzy oddziaływanie grawitacyjne. Dlatego określana była też mianem Czarnego Słońca, czyli czarnej gwiazdy, o masie tak wielkiej, że nie wypuszcza ze swej studni grawitacyjnej niczego, nawet promieni światła, dlatego „od niej” nie biegnie nic, wszystko biegnie „do niej”. Z astrofizyki wiemy, że tak wyglądają czarne dziury.

święta geometria dotyczy nie tylko zasad budowy świątyń, to także zasady rozwoju duchowego człowieka. Już Leonardo Fibonacci XIII wieczny matematyk opisał zależności matematyczne, które odnalazł w przyrodzie. Uczył się między innymi u mistrzów arabskich, a więc na pewno miał dostęp do starożytnej wiedzy. Opisał na przykład ciąg nazwany na jego cześć ciągiem Fibonacciego, w którym pierwsze jest 0, druga jedynka, a później każda następna liczba jest sumą dwóch poprzednich. A więc 0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89 itd. Opisał też złoty podział, proporcję φ, którą odnalazł w budowie liści, skorup ślimaków itp. Liczba φ to 1,61803... Co ciekawe z geometrii Fibonacciego korzystają dziś między innymi analitycy giełdowi, bo okazuje się, że zmiany indeksów giełdowych zachowują się w pewnym zakresie w sposób uporządkowany zgodnie ze współczynnikiem φ. To właśnie jest niezwykle ciekawy, odnajdowany wszędzie w przyrodzie, w kwiatach, muszlach, ruchu cząstek itd. przykład świętej geometrii.

Semickie słowo da€™ath oznacza prawdziwą wiedzę, Gnozę. Od niego prawdopodobnie pochodzi angielskie słowo death, oznaczające śmierć. Jest też nazwa specjalnej ukrytej sefiry w kabalistycznym Drzewie życia.

Fundamentalna w zrozumieniu Gnozy jest to, co odróżnia ją od wiedzy naukowej. Gnozę, wiedzę, mądrość zdobywa się także „sercem”, nie tylko intelektem. Jeśli chcielibyśmy odnieść to do współczesnej psychologii to bardzo ważna jest percepcja prawą półkulą mózgu, sfera symboliczna, „czucie” pewnych idei, odbieranie przekazów podprogowych, rozumienie. Nauka posługuje się lewą półkulą, szuka - zgodnie z Arystotelesowskim pojmowaniem świata - skutków określonych przyczyn i przyczyn dla znanych skutków, wywodzi wnioski z obserwacji i dopasowuje je teorii. Teorie są potwierdzane lub falsyfikowane i wówczas zastępują je nowe. Gnoza to synergia, połączenie doświadczenia dostępnego lewej i prawej półkuli mózgu.

Kabała ujmuje to w pierwszym z 13 (lub 14 - zależnie od metody liczenia...) praw duchowych w ten sposób: nie wierz w ani jedno słowo, które czytasz (lub wypowiadam - zależnie od sytuacji). Nie wierz, ponieważ wiara dopuszcza wątpienie, a wiedza to wiedza... Kabała jest oczywiście formą gnozy, a Gnoza jest pojęciem szerszym.

Lepiej jest wiedzieć. życie jest ważniejsze.

© 2017-2023   Jan Syski // wszystkie prawa zastrzeżone