Życie jest ważniejsze...

Jezus nie był cieślą... Był księciem i kapłanem czyli Żydzi, masoni i archonci... (1 237)

W Ewangeliach Mateusza i Marka Józef, ojciec (opiekun) Jezusa nazywany jest ho tekton czyli mistrz rzemiosła, mistrz sztuki. W języku aramejskim (czyli tym, którym Józef i Jezus prawdopodobnie na co dzień mówili, o ile nie mówili greką, ale to później) określany jest słowem naggar czyli uczony, mędrzec. Dokładnie tak, jak nazywani byli metalurgowie, złotnicy, mistrzowie kapłani, protoplaści alchemików, ci wszyscy, którzy umieli tworzyć ormus, o którym przygotowałem większą publikację, więc tu go pominę.

Józef pochodził z rodu Dawida, rodu królewskiego, był arystokratą, zapewne majętnym. Był księciem. Jego ojciec, Heli, był ważną osobistością na dworze króla Heroda. A po tym, gdy Herod, nie chcąc niepopularnych zmian w kraju, zwrócił się przeciwko esseńczykom i odrzucił plan odbudowy Świątyni, Heli został formalnym Dawidem czyli pretendentem do tronu, na którym miał zasiąść po obaleniu Heroda (który potomkiem Dawida nie był no i nie chciał Świątyni). A po nim jego syn Józef, zaś po nim jego syn Jezus. To się jednak kościołowi rzymskiemu nie zgadzało z mitem stajenki i ubóstwa, więc zrobiono z Józefa cieślę. Też w końcu mistrza rzemiosła. W ten sposób cieślą został także Jezus, bo przecież fach zawsze przechodzi z ojca na syna prawda? Innym powodem może być fakt, że Józef – prawdopodobnie esseńczyk jak jego ojciec, zajmował się także okazjonalnie rzemiosłem. Wiktoriańscy dżentelmeni nie byli autorami pomysłu, że dobrze urodzony człowiek powinien także czasem pracować fizycznie jako stolarz czy ogrodnik.

Józef był przede wszystkim istotnym i poważanym działaczem politycznym i przywódcą wojskowym, a przede wszystkim następcą tronu. Jego syn urodził się w „żłobie” ze względów religijnej czystości, nie z nędzy. Zresztą w żadnej ewangelii nie ma słowa o stajni, ewangelia Mateusza mówi, że urodził się w domu, a przynajmniej do „domu” przyszli mędrcy (trzej królowie). Nie mogło też „nie być dla nich miejsca w gospodzie” ponieważ wówczas w ogóle nie było gospód jako takich. 

No i rzecz nie dzieje się w mieście Betlejem. Według niektórych badaczy Jezus urodził się w innym miejscu, w „Betlejem” w Qumran, gdzie esseńczycy budowali nową Jerozolimę odtwarzając ją również geograficznie. A Betlejem (Beth-le-hem) to Dom Chleba, budynek. I chodzi o „chleb żywy”, „chleb pokładny” czyli o ormus. A nie o miejscowość Betlejem.

Trzej Królowie, za gwiazdą idą na wschód do miejsca narodzin Słońca (Boga/boga). Dziewica to gwiazdozbiór Panny (Virgo – dziewica), nazywany też domem chleba (po hebrajsku znów betlejem) i przedstawiany w postaci kobiety z kłosem. Symbol czasu żniw czyli sierpnia i września. A nie grudnia.


W dziele Timajosie Platon nazywa Stwórcę Wszechświata tekton czyli rzemieślnik, budowniczy. Arche-tekton to zatem mistrz rzemieślnik, mistrz budowniczy. Platon twierdzi, że arche-tekton stworzył wszechświat za pomocą (świętej) geometrii. Myśl ta dotarła do Europy przez Aleksandrię, za pośrednictwem zdobywających kolejne ziemie maurów, którzy później zostali wygnani wraz z Żydami i ich kabałą z Hiszpanii w XV (po roku 1492) wieku przez jej ultra-katolickich królów Ferdynanda Aragońskiego i Izabelę Kastylijską. Małżeństwo kuzynów.

Tak więc archonci to ci, którzy stwarzają. Architekci wszechświata. Masoński Wielki Budownik to też architekt, stworzyciel, budowniczy  wszechświata.


© 2017-2023   Jan Syski // wszystkie prawa zastrzeżone