Życie jest ważniejsze...

Językiem Biblii jest greka a imię Boga... zaginęło (47)

Czy się to komuś podoba czy też nie – językiem Biblii jest greka… W odmianie koine. Tak, wiem że Biblia Hebrajska (czy też Stary Testament) została napisana po hebrajsku głównie. I trochę po grecku i aramejsku. Ale Nowy Testament napisany został po grecku, a księgi Starego świat poznał dzięki Septuagincie. 

W Aleksandrii była biblioteka. Ta Biblioteka. Największa na świecie, wspaniała, centrum naukowego świata (antycznego). Prawo Aleksandrii stanowiło, że każdy kto cumuje w porcie, lub wjeżdża do miasta lądem, a posiada jakąkolwiek książkę ma obowiązek oddać ją do biblioteki, gdzie była kopiowana i ta kopia była zwracana (choć logiczniej byłoby napisać – dawana) właścicielowi. 

A więc biblioteka miała (niemal) każdą książkę czy raczej zwój, który wówczas istniał. Miała też Biblię Hebrajską… Tyle, że język hebrajski był raczej nieznany. Cesarz Rzymski, ale cesarstwa wschodniego, bizantyjskiego a więc basileus, Ptolemeusz II zaprosił ponad siedemdziesięciu uczonych żydowskich żeby przetłumaczyli Biblię na język grecki (w odmianie koine, czyli „wspólnej”, dialekcie używanym powszechnie w całym greckim świecie). Od liczby siedemdziesiąt (LXX) przekład ten nazwano Septuagintą.

Tyle legenda. Na prawdę przetłumaczono wówczas tylko Torę (a więc pierwszych pięć ksiąg). Resztę później.

Jest jeszcze Wulgata czyli inny przekład z V wieku dokonany przez Hieronima ze Strydonu (z hebrajskiego i greki na łacinę).

A Jezus i apostołowie? Wszyscy wówczas w Izraelu (Kanaanie) i Judzie mówili po aramejsku. Nie po hebrajsku. Od tysiąca lat na Bliskim Wschodzie ludzie mówili powszechnie w tym języku ponieważ był to język oficjalny imperium Perskiego. Języka perskiego używały wyłącznie elity. A grecki był te dwa tysiące lat temu językiem nauki, arystokracji, dyplomacji, filozofii… Oczywiście na skutek podbojów Aleksandra Macedońskiego. Język hebrajski był językiem religii, świątyni. Językiem pisanym, nie mówionym. Dopiero w latach pięćdziesiątym XX wieku upowszechnił się w Izraelu, ponieważ został wybrany na język urzędowy. Niewiele brakowało, żeby urzędowym w Izraelu został język polski, ale to może przy innej okazji.

Języki semickie w zapisie nie mają samogłosekpisałem już o tekście masoreckim. W rezultacie, po latach właściwie nikt nie wiedział jak się wymawia zapisane w Biblii słowa. Zaginęło też imię Boga. Jeszcze ponad dwa tysiące lat temu w czasie modłów wymawiano JHWH. Tylko, że dziś nie wiadomo jak. Ponoć najbliższe rzeczywistości jest Jahu, a nie Jahwe czy Jehowa.

ALE według źródeł żydowskich (rabinicznych) imię wcale nie zaginęło. Do dziś bowiem jest rabinom znane. W Talmudzie Babilońskim Rabbi Bar Bar Chanach (250-300 ne.) zapisał, że znaczenie (wymowa) czteroliterowego imienia mędrcy przekazują uczniom raz na siedem lat... Jednemu uczniowi. W czasie specjalnej ceremonii przekazania. Podobno do dziś.

W czasach Jezusa już to święte imię wymawiał tylko kapłan i tylko szeptem. Później jeszcze inni kapłani zagłuszali to słowo, aż w końcu nikt już nie pamiętał wymowy. Więc teraz imię jest „niewymawialne” i żydzi mówią na Boga Haszem czyli „To Imię”.

A czy Jezus znał grekę? Moim zdaniem tak bo (już pisałem), ale wszyscy wokół byli niewykształceni, niepiśmienni, więc na co dzień używał aramejskiego.

Wróćmy do języków. Greka ma samogłoski, ale taka była maniera, że do mniej więcej VII wieku teksty stanowiły zwarty blok. Majuskuła – czyli wyłącznie duże litery, bez przerw między wyrazami (spacji), bez znaków interpunkcyjnych… Nie bardzo da się czytać ze zrozumieniem tak zapisany tekst, jeśli się nie wie o czym jest. Ale przekaz wiedzy dwoma kanałami (tradycja pisana i ustna) to też temat na kiedy indziej.


Szukaj według tagów:

#greka koine #imię Boga #JHVH #majuskuła
© 2017-2023   Jan Syski // wszystkie prawa zastrzeżone