Życie jest ważniejsze...

Kolumb nie odkrył Ameryki, wiedział gdzie płynie bo miał mapy (2 018)

W Nowej Funlandii w Kanadzie są ślady nordyckiego osadnictwa z roku około 1000. Z kolei na Islandii znaleziono ślady w DNA (mtDNA – mitochondrialne DNA, dziedziczonym tylko w linii żeńskiej) typowe dla rdzennych Amerykanów. I wiadomo na pewno, że nie są to ślady współczesne. Są też w Ameryce Północnej budowle kamienne, tak zwane wieże – identyczne z tymi z Irlandii. Na przykład w Newport (Rhode Island) jest taka wieża, pełna detali typowych dla architektury romańskiej, a zaznaczona już na mapie z 1524 roku.

Kolumb, który rzekomo odkrył Amerykę w roku 1492, doskonale wiedział gdzie płynie ponieważ miał mapy, a miał je ponieważ należał do Zakonu Rycerzy Chrystusa. A Zakon ten był Portugalską częścią Templariuszy, która zmieniła nazwę po likwidacji Zakonu w 1307 roku (13 października). W Portugalii poza nazwą nic się właściwie nie zmieniło i Zakon działał nadal. Kolumb umieścił templaryjski krzyż na swoich okrętach. Przypominam, że Templariusze mieli potężną flotę.

Ale dowodów jest więcej. W 1490 roku Oliver St Clair zakończył trwającą 40 lat budowę kaplicy Rosslyn w Szkocji. Jednym z motywów zdobniczych są kolby kukurydzy i aloes, które przed wyprawą Kolumba nie mogłyby być w Europie znane, gdyby nikt do Ameryki wcześniej nie pływał. Podobno kukurydzę przywieziono do Europy dopiero w wieku XVI.

W Westford (Massachusets) znaleziono ryt w skale przedstawiający rycerza w średniowiecznej zbroi. Ma hełm i habit, i miecz w głowicą typową dla XIV-to wiecznych mieczy europejskich.

Jednak skąd Templariusze znali drogę wzdłuż 42. równoleżnika do Ameryki? Może byli wśród nich zakonnicy nordyccy, jednak najprawdopodobniej znali ją ze zwojów nazorejskich. Co jest jeszcze ciekawsze, ponieważ nazorejczycy zwoje te spisali w czasach Jezusa... Zresztą nazwa kontynentów pochodzi właśnie od nazorejczyków, a konkretnie od nazwy kraju gwiazdy zachodu. Gwiazda ta miała wskazywać krainę doskonałą leżącą za oceanem na Zachodzie i nazywała się Merica.

Są to wierzenia esseńskie, które przetrwały u mandejczyków. Esseńczycy wierzyli, że dobre dusze mieszkają w krainie wiecznej szczęśliwości na zachodzie, za morzem. A jej mieszkańcy są tak nieskalani, że zwykli śmiertelnicy nie mogą ich zobaczyć, a miejsce ich pobytu wskazuje gwiazda – Merica (planeta Wenus).

Powszechnie uważa się, że nazwa Ameryka pochodzi o imienia  Amerigo Vespucciego.

To nieprawda. Błąd ten jako pierwszy popełnił mnich z klasztoru świętego Deodata w Wogezach w Lotaryngii. Mnich nazywał się prawdopodobnie Martin Waldseemüller, miał bujną wyobraźnię i zamiłowanie do egzotycznych nazw i miejsc. Jednak nigdy nie odjechał dalej niż parę kilometrów od klasztoru. Dlatego wiedzę uzupełnią imaginacją. W wydanym w 1507 roku Wstępnie do Kosmografii po raz pierwszy użył nazwy Ameryka. Nazwę tę znalazł we wspomnieniach żeglarzy, w tym Włocha Amerigo Vespucciego. Waldseemüller zastanawiał się czy nazwa kontynentu pochodzi od jego imienia... Niedługo zresztą uświadomił sobie błąd i odwołał twierdzenie, że Ameryka pochodzi od Amerigo.

Ale nikt już nie słuchał...


EDYCJA:
20 października 2021 roku w Nature opublikowano artykuł z naukowymi dowodami na to, że Wikingowie byli w Ameryce (konkretnie na Nowej Funlandii w Kanadzie) co najmniej od 1021 roku. A nie mówiłem...

źródło

© 2017-2023   Jan Syski // wszystkie prawa zastrzeżone