Życie jest ważniejsze...

Majmonides - człowiek, który wymyślił (współczesny) judaizm (846)

Judaizm jest religią (bardzo) misyjną. Jak każda religia samaelicka. I ewoluuje. Jak każda religia samaelicka . Jeden z królów żydowskich Manasses zasłynął tym, że tak jak Salomon odrzucił wiarę w JHVH i umieścił w świętym świętych, samym sercu Świątyni, najświętszym miejscu judaizmu posąg Aszery (bogini drzew, wczesny judaizm to święte gaje i duchy zamieszkujące święte drzewa), jego syn kontynuował wiarę ojca i został usunięty z tronu, a jego miejsce zajął małoletni syn Jozjasz, który, jak dorósł, przywrócił poprzednią wiarę. 

Odkąd zbudowano Świątynię była ona jedynym miejscem, w którym można było składać ofiary Bogu, a więc nie budowano już ołtarzy.

Średniowieczna Hiszpania była ostoją Sefaradyjskich Żydów. Wiedli tam spokojne i dostatnie życie. Wiele ważnych, czy nawet fundamentalnych osiągnięć judaizmu, szczególnie kabały, powstało właśnie tam. Może zresztą „Hiszpania” to zbyt nieprecyzyjne określenie. Bo o ile Kordoba (o której dzisiaj) to istotnie Hiszpania, o tyle Barcelona – czy ważniejsza Girona – to Katalonia. A Żydzi żyli w spokoju i przyjaźni z sąsiadami głównie w Langwedocji, mateczniku „dobrych ludzi” katarów.

W Gironie pośród wielu mostów na Tyrze jest też jeden zbudowany przez Gustava Eiffela systemem kratowym. Most bardzo podobny do słynnej paryskiej wieży. W Gironie powstał Zohar.

O katarach zapewne nie raz jeszcze wspomnę. Stworzyli w Langwedocji (nazwa krainy pochodzi od lokalnego języka langue d'oc, współcześnie Prowansja we Francji) społeczeństwo oparte na miłości, wspólnej pracy i modlitwie. Świat, w którym ludziom żyło się po prostu dobrze.

Langwedocję i Sefarad (hebrajskie określenie terenów Hiszpanii i Portugalii) zrujnowała najpierw tak zwana krucjata przeciwko albigensom, czyli ludobójstwo popełnione z powodów politycznych i ekonomicznych na ludności Langwedocji przez papieża Innocentego III w wieku XIII i późniejsze działania tak zwanych królów katolickich Hiszpanii czyli Izabelę I Kastylijską i jej męża Ferdynanda II Aragońskiego. Małżeństwo kuzynów. Edykt z Alhambry z 31 marca 1492 roku (odwołany formalnie w 1968 roku) ograbiał Żydów ze wszystkiego i nakazywał im opuścić Hiszpanię w ciągu czterech miesięcy. Stąd wzięła się (kolejna) Diaspora – z greckiego Rozproszenie.

Ale zanim to nastąpiło, w wieku XII (1135-1204) w Kordobie urodził się Rambam czyli Rabi Mosze ben Majmon, szerzej znany jako Majmonides. Na skutek prześladowań jego rodzina musiała opuścić Kordobę. Ostatecznie osiedli w Kairze.

Majmon, ojciec Rambama, był słynnym badaczem Talmudu, matematykiem i astronomem. Majmonides był lekarzem, kupcem i co najważniejsze, nauczycielem, rabinem. W Kairze napisał kodeks prawa, czyli uporządkował, sformalizował, dookreślił itd. wymyślił po prostu współczesny judaizm. Księga przykazań (Sefer ha-Micwot) zawiera 613 przykazań Prawa Mojżeszowego, które Majmonides odnalazł w Torze. Halacha, czyli wykładnia tego prawa, czyli 613 oczekiwań czy wymagań (micwot) Boga w stosunku do ludzi. W sumie 248 nakazów i 365 zakazów. Są tam nakazy rozmnażania się, obrzezania mężczyzn, przepisywania Tory, nakaz wiary w Jedynego Boga Izraela, opowiadania o wyjściu z Egiptu, święcenia szabatu, zakaz sporządzania figur bożków…

Tora dokładnie precyzuje co mówić, jak mówić, jakie modlitwy odmawiać, jakich nie, kiedy, jak się witać, z kim, kiedy iść do bożnicy, kiedy nie, co jeść, jak jeść, co zrobić w czasie wypadku, jak postąpić z nowym naczyniem kuchennym, jak i czym zabić zwierzę, którą jego część można przeznaczyć do jedzenia, które zwierzęta doić, w jakiej kolejności zakładać ubrania… I do tego jeszcze kiedyś wrócę.

Pisma Majmonidesa stały się fundamentem wszystkich późniejszych komentarzy do Tory, zaś do jego Przewodnika Błądzących silnie odwoływał się Tomasz z Akwinu.

W Przewodniku Błądzących kluczowe jest stwierdzenie, że pism nie należy traktować dosłownie. Nauka ta do dziś jest obecna w nauczaniu rabinicznym, szczególnie w nurtach kabalistycznych.

Na przykład w rozdziale XXIV Majmonides pisze, że czasownik halicha (chodzić, ruszać itd.) w odniesieniu do Boga nie może być rozumiany dosłownie. Bóg jako byt niefizyczny nie „chodzi”. Także słowo przecież literalnie nie „wychodzi” z „ust Boga” czy głos Boga nie „przechadza się” dosłownie po (rajskim) ogrodzie.

Słowo halicha oznacza albo ukazanie się czegoś bezcielesnego, albo też wycofanie Boskiej Opieki, co w Torze określone jest jako „Zakrycie twarzy Boga” („Zakryję moje oblicze przed nimi” 5M.31.17).

© 2017-2023   Jan Syski // wszystkie prawa zastrzeżone