Życie jest ważniejsze...

Oddychasz Kabałą. Jest ona nierozerwalnie złączona z judaizmem, ale też kulturą zachodnią (1 833)

Wiele lat temu, dzięki Zespołowi Reprezentacyjnemu, nauczyłem się kilku sefaradyjskich piosenek. Sefarad to hebrajska nazwa Hiszpanii. Choć żydzi w średniowieczu osiedlali się właściwie głównie w Katalonii (która obecnie jest częścią Hiszpanii z silnym ruchem separatystycznym). Sefarad to także symboliczna nazwa dla czasów, w których tuż obok kwitła Okcytania, w której ludzie żyli dostatnio, a od wioski do wioski podróżowali z nauką katarscy Doskonali żyjąc i pracując wraz z ludźmi, których uczyli. Aż do XII wieku kiedy papież Innocenty III dla władzy rozpoczął 20-letnią rzeź wszystkich („Zabijcie wszystkich Bóg rozpozna swoich”). A król Francji Filip Piękny dla kasy wygnał żydów z Francji i zniszczył Templariuszy.

To oczywiście bardzo szeroki i ciekawy temat, szczególnie oblężenie i upadek Montségur, ale dziś chcę opowiedzieć o Kabale.

Katalonia/Sefarad, a szczególnie Girona (miasto, w którym jeden z mostów zaprojektował twórca paryskiej wieży Gustave Eiffel) stała się wówczas centrum kabalistycznego świata.

Nie można zrozumieć judaizmu bez Kabały. Judaizm bez Kabały nie istnieje, bez względu na to czy się to komuś podoba, czy też nie. Tak samo nie sposób zrozumieć historii i kultury żydowskiej bez Kabały, a przez to i historii i kultury zachodniego świata (i Ameryk po wieku XV). Yuval Harari, poczytny izraelski historyk, profesor jerozolimskiego uniwersytetu i autor poczytnych książek, ignoruje w swoich publikacjach judaizm i jego kulturowe reperkusje. Wydaje się wręcz zupełnie nie znać judaizmu i Kabały.

Spójrzmy więc na prostą, średniowieczną (choć językowo uwspółcześnioną) sefaradyjską piosenkę miłosną.

Urodziłem się na raz
A na dwa dorosłem już
Na trzy miałem swoją panią
A na cztery wziąłem ślub
Wziąłem ślub z miłością swą...

Pozornie (w pierwszej linii zrozumienia) to piosenka o prostym, poukładanym życiu społeczności sefaradyjskich żydów. Chłopiec się rodzi (biologicznie), potem zgodnie ze zwyczajem, zgodnie z Prawem czyli Torą dorasta i rodzi się ponownie „do wspólnoty” w wieku 12 lat (Bar micwa, Jezus nauczający w świątyni itd., dziewczynki Bat micwa w wieku 13 lat). Następnie spotyka (jakoś, małżeństwa raczej były aranżowane) dziewczynę i żeni się z nią. Szczęśliwie z miłością. Bo małżeństwo jest obligatoryjne.

Raz, dwa, trzy, cztery. Jak pory roku, wszystko zgodnie z Prawem, z wolą Boga, porządkiem świata. I gdzie tu Kabała?

Kabała to wiedza/mądrość numerologiczna. Każda litera w alfabecie hebrajskim/aramejskim/chaldejskim to także liczba (podobnie w grece).

Jeden to Bóg, Jednia, Monada - jak powiedzieliby alchemicy. Tao w Chinach. Dusza wyłania się z jedni i wciela w ciało. Rodzi się. Na raz. Monada to Ojciec wszystkich liczb, pierwsza liczba nieparzysta. Punkt w okręgu.

Dwa (diada) to dualizm. Przeciwieństwa, które się uzupełniają. Jak Chińskie taoistyczne yin i yang. Kobieta i mężczyzna. Pasywne i aktywne. Góra i dół. Wojna i pokój. Człowiek może obrać jedną z dwóch dróg - do nieba, lub do miejsca potępienia (Gehhenny). Są tylko dwa prawa w judaizmie: spisane prawo mojżeszowe i niespisane prawo Kabały. Do tego dorasta człowiek. Na dwa.

Trzy (triada) to liczba trójcy we wszystkich religiach. To synergia energii męskiej i żeńskiej, idei i emocji z których rodzi się działania, syn. Z połączenia jedynki i dwójki powstaje trzy. Trzy to liczba Boga, liczba Nieba. Człowiek składa się z trzech części - jedną dostaje od ojca, drugą od matki i trzecią od Boga. Na trzy człowiek jest pełny, dostaje swoją miłość.

I na cztery (tetrada) bierze ślub. Cztery to liczba Ziemi i czterech materialnych żywiołów. To Tetragrammaton czyli niewypowiadalne imię Boga YHWH. A więc człowiek staje się pełny. Urodził się naraz, biologicznie. Urodził się na dwa, dorósł do wspólnoty. Znalazł i poślubił kobietę na trzy i na cztery.

Może warto wspomnieć, że dawniej u żydów małżeństwo zawierano dwukrotnie. Pierwszy raz na próbę na trzy lata, jeśli kobieta zaszła w ciążę to po trzecim miesiącu odbywała się druga, „ostateczna” ceremonia. Jeśli więc kobieta zaszła w ciążę zanim wyszła za mąż, była formalnie ciężarną dziewicą. Pisałem o tym obszerniej w Tajemnicy Złotej Krwi Chrystusa.

Kabała jest częścią naszej historii i naszego życia. Można oczywiście zatkać uszy i krzykiem zagłuszać fakty, ale to tych faktów nie zmienia.

© 2017-2023   Jan Syski // wszystkie prawa zastrzeżone