Życie jest ważniejsze...

Trzy kroki do sukcesu w każdym przedsięwzięciu czyli tajemnica świętej trójcy (4 518)

żeby osiągnąć sukces w dowolnej dziedzinie, czy to będzie biznes, czy związek z inną osobą, czy sport - cokolwiek - trzeba „mieć świętą trójcę po swojej stronie”. Bez tego nie uda się nic, choćbyśmy starali się okrutnie. Wiedzieli o tym starożytni i wiedzę tę ukryli. Wprost na naszych oczach. Wiedzieli i Templariusze. Dzieckiem bogów zawsze jest syn, a Stwórca zawsze jest mężczyzną, w każdej tradycji, każdej religii. Zawsze. Ale to nie oznacza deprecjonowania kobiety. To ignorancja, kompleksy i zwykła głupota sprowadziły kobiety do roli nierządnic i służących. I te same czynniki, poprzez prawo reakcji, wykreowały ideologie postulujące bezmyślne zrównywanie kobiet i mężczyzn we wszystkim. Różnice między kobietami i mężczyznami nie mogą być niwelowane. Są święte...

Bóg, Bogini i Syn
Trójca, święta Trójca jest obecna we wszystkich (sic!) religiach. I zawsze jest to Bóg-Ojciec, Bogini-Matka i boski Syn. Zawsze syn, nigdy córka - co zaraz wyjaśnię. W tzw. chrześcijaństwie Bogini-Matka nosi imię Ducha świętego i jest współcześnie traktowana jako aspekt męski. Co ciekawe symbolem Ducha świętego - już od czasu Babilon - jest gołębica, a nie gołąb...

W religii egipskiej synem jest Horus a rodzicami Izyda i Ozyrys. Według mitu Horus był pierwszym władcą Egiptu. Faraonowie przyjmowali imię Horusa wstępując na tron, tak jak rzymscy cesarze nazywali się Cezarami, od którego to imienia w ogóle pochodzi słowo cesarz. Horus walczył ze stryjem Sethem, który zamordował mu ojca Ozyrysa. Izyda ożywiła męża i magicznie zaszła w ciążę już po śmierci Ozyrysa, co jest wcześniejszym od biblijnego niepokalanym poczęciem, zaś ta trójca jest przykładem (jednym z wielu) świętej rodziny. Izyda z dzieciątkiem Horus bywała i nadal bywa mylona z przedstawieniami Marii z dzieciątkiem Jezus (jak sądzisz czyj wizerunek jest na Jasnej Górze?), a takich świętych rodzin w historii różnych religii było więcej, dużo więcej. Ostatecznie Horus zwyciężył Setha przebijając go włócznią gdy ten przyjął postać węża. Tak Horus stał się pierwowzorem św. Jerzego, który przebił węża-smoka. świętego, który historycznie nigdy nie istniał. Został nawet raz wykreślony z listy świętych, ale wrócił bo jest przecież patronem choćby Anglii czy Gruzji.

W czasie walk (trwających 80 lat) Seth oślepił Horusa. O magicznych szkołach lewego i prawego oka Horusa, oczami był Księżyc (lewe) i Słońce (prawe) jeszcze opowiem. Thot (patron mądrości, bóg Księżyca, wynalazca pisma i wszelkich nauk) przywrócił wzrok Horusowi smarując mu oczy śliną lub śliną zmieszaną z pyłem czyli błotem. Zwracam uwagę na podobieństwo sceny przywrócenia wzroku ślepcowi przez Jezusa. Scena ta jest obecna także w ewangeliach synoptycznych, a także w Apokryfach. Choćby w Levitikonie:

Dopóki ja jestem na świecie, Ja jestem światłem świata. Kiedy to powiedział splunął na ziemię i uczynił błoto ze śliny, pokrył mu błotem oczy i rzekł mu: Idź, obmyj się w sadzawce Siloam. Zatem ten odszedł i obmył się, i wrócił mu wzrok.

Templariusze i trzy stopnie poznania
Jednym z ważniejszych mistyków średniowiecza był św. Bernard, twórca reguły Templariuszy i prawdopodobnie inicjator i faktyczny twórca tego zakonu. Twierdził on, że są trzy stopnie poznania (trójca): I (przez pokorę), II (przez współczucie) i III (przez kontemplację). I to zwracam uwagę na podobieństwo z buddyzmem. Templariusze mieli trzy stopnie wtajemniczeń, po nich wszystkie tajne i jawne związki miały podobnie (uczeń, czeladnik, mistrz), do dziś taka gradacja występuje np. w cechach rzemiosł czy w wolnomularstwie. Od przesłuchań templariuszy - mistrzów (wiedzących najwięcej) przez inkwizytorów wzięło się określenie „przesłuchanie trzeciego stopnia” jako synonim najgorszych tortur.

Matka dziewica z Babilonu
W Babilonie królem i założycielem państwa był Nimrod, utożsamianym z Bogiem Ojcem, któremu nadano tytuł pana (Baal). Jego żoną była Semiramida „Moja Pani” (Baalti). Moja pani (francuskie notre dame - do czego jeszcze nie raz powrócę) po łacinie to mea domina co zniekształcono w języku włoskim do madonna. Semiramida była „dziewiczą matką”, a jej symbolem zaś gołębica z gałązką oliwną. Ich synem był Tammuz, który został ukrzyżowany, a później złożony w grobie w jaskini. Trójcę tę, będącą z kolei pierwowzorem trójcy Ozyrys, Izyda i Horus, symbolizowała lilia (fleur-de-lis) emblemat królewskich rodów francuskich, a do dziś w chrześcijaństwie symbol Matki Boskiej i czystości.

Bogowie u zarania dziejów
Ta trójca bogów trafiła do mitów i do religii „u zarania dziejów”. Prości ludzie nie byli w stanie zrozumieć abstrakcyjnych konceptów mocy, energii i zasad według których funkcjonuje Wszechświat. Często wciąż nie są... Dlatego właśnie Jezus uczył na przypowieściach i dlatego siły natury zyskały personifikację w pierwotnych kultach (dziś nazywanych pogańskimi).

żyjemy w świecie dualizmów. W chińskiej myśli taoistycznej przedstawia się je w postaci symbolu Yin i Yang. Energia męska, aktywna, biała, gorąca, słoneczna, dająca, strzelista przeciwstawiona jest energii żeńskiej, pasywnej, czarnej, zimnej, księżycowej, przyjmującej, płaskiej. Trzeba pamiętać, że te określenia są jedynie nazwami i nie mają wiele wspólnego z charakterem konkretnych ludzi. Mężczyzna może być bierny, a kobieta aktywna itd. Księżyc nie ma swojego światła, przyjmuje i odbija światło Słońca. Kobieta przyjmuje nasienie mężczyzny by urodzić dziecko itd.

Obie te energie przenikają się, nie mogą istnieć bez siebie i są (być muszą) w równowadze. I właśnie osiągnięcie tej równowagi jest celem ścieżek duchowych, jakie by nie były.

Bóg-Ojciec to koncept, myśl, idea, biblijny i grecki Logos, a więc lewa hemisfera, heglowska teza. Bogini-Matka to emocje, uczucia, czucie generalnie, kreatywność i wszystko to, co wiąże się z prawą półkula mózgu, antyteza. Z ich połączenia, koniunkcji, boskiego małżeństwa (hierogamii - hieros gamos) powstaje trzecia siła, świadomość Chrystusowa, równowaga, doskonałość, która jest siłą tworzącą, a więc aktywną. Dlatego musi to być syn, ponieważ anergia męska jest tą aktywną.

żeby osiągnąć sukces w dowolnej dziedzinie, czy to będzie biznes, czy związek z inną osobą, czy sport - cokolwiek - trzeba osiągnąć równowagę tych trzech elementów. Trzeba „mieć świętą trójcę po swojej stronie”. Bez idei, z samą gorącą chęcią wszystkie działania nie przyniosą sensownych rezultatów. Idea bez emocji także. Z kolei najlepszy nawet pomysł z najgorętszym do niego podejściem emocjonalnym nie przyniesie sukces jeśli nie zostaną podjęte żadne działania. Zawsze Ojciec, Matka i Syn. Zawsze idea, emocje i działanie.

Starożytni wiedzieli o tym i wiedzę tę ukryli w mitach. Teraz mamy klucz do tej wiedzy. A lepiej jest wiedzieć, życie jest ważniejsze.

© 2017-2023   Jan Syski // wszystkie prawa zastrzeżone